piątek, 13 marca 2015

11 centumetrów


Metamorfoza zakończona. 3 miesiące minęły szybciej, niż mignięcie powieką. Obawiałam się, czy dam radę. Czy na pewno podołam takiej rewolucji w moim życiu. W końcu 5-6 treningów w tygodniu, to jednak sporo zabranych godzin od moich kocurów, domowych obowiązków i biegania frywolnie z mopem po naszych salonach. Okazało się, że ani nie ucierpiały moje relacje z bliskimi. W domu posprzątane. Koty nakarmione. Kłęby kurzu nie zauważalne. Domownicy zadowoleni. W pracy, nawet z zakwasami, dawałam z siebie 120% (dla szefowej wpiska;P). Sprawdziła się teoria, że im więcej obowiązków, tym lepsza organizacja. A z tym i więcej czasu wolnego! Nie opuściłam ani jednego treningu. Nawet w okresie świątecznym nie zwalnialiśmy. Było warto. Efekty widać. A gdy przestaję je zauważać, wystarczy, że zobaczę zdjęcia sprzed metamorfozy... i od razu pędzę na kolejny trening. Niespełna 3 tygodnie temu strzeliła mi 30-tka. Metryka mnie nie postarzała. Może o dowód już mnie nie pytają,co czasem mnie dziwi... to jednak nie jestem starą rurą. Wręcz przeciwnie. Dzięki Bartkowi i całej tej Metamorfozie czuję się dużo lepiej. Wyglądam młodziej... no i z niecierpliwością czekam na kolejne efekty, ponieważ nie przestaliśmy ćwiczyć. Treningi może z troszkę mniejszym natężeniem, ale wciąż działamy. Przeszłam nawet lekki kryzys, ale podniosłam się i dalej dążę do swojego celu.
Czy jest łatwiej? NIE! ale za to ja jestem silniejsza!!!


Od początku metamorfozy (3miesiące) straciłam:
9,5kg
oraz
łydka 4,3cm / udo 11,5cm / biodra 9cm / talia 7cm / kl.piersiowa 6,5cm
biceps 5cm / przedramię 2cm




Poza mną, w projekcie brał udział Patryk. Powiem jedno... większego zapału i mobilizacji, to dawno mi nikt nie dał. Chociaż trenowaliśmy oddzielnie, to jednak wciąż na siebie wpadamy. I za każdym razem byłam pod wrażeniem, jakie efekty, jaką przemianę przeszedł. Zawsze uśmiechnięty, radosny, ale też przy tym zdyscyplinowany. 3mam za niego kciuki i życzę samych sukcesów.

Dziękuje w tym miejscu Bartkowi, Sylwetce Fitness Club - całej załodze oraz wszystkim, którzy przyczynili się do tego sukcesu. Dziękuję za pomoc, za wsparcie i za otarcie łez, gdy życie czasem dawało w kość. Dziękuję za te dni które już minęły i za te które przed nami. Dziękuję :)

------------------------------------------------------------------
Sylwetka Fitness Club - link
Akademia Zdrowia - Bartosz Kroplewski - link

moje drugie JA - Kolorowanka ART - link

15 komentarzy:

  1. Gratuluję Kochana ! Wyglądasz cudnie i cieszę się, że zaraziłaś się wirusem treningowym. To bardzo ważne, żeby robić coś tak tylko dla siebie i ku lepszemu samopoczuciu, bo to napędza nas do innych działań. Ściskam Cię mocno ! To teraz musisz się zapisać na rurkę ;-) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki kochana :* każdego dnia tęsknię za treningami ręcznej,która towarzyszyła mi przez wiele lat... Gdzieś się zagubiłam w pracy, w życiu-wymówki były większe niż zapał. A tu okazało się, że da radę ;) Co do rurki-no patrząc na to, jak szalejecie i cudnie wyglądacie... może po wakacjach i ja zacznę :D A do tego czasu popracuję jeszcze nad sylwetką :D
      p.s. wyglądasz cudownie, sexownie i nieziemsko ;)

      Usuń
  2. Gratuluję!!! trzymam kciuki i czekam na kolejne wpisy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. dziękuję kochana... ostatnio cos nie umiem się zmobilizować do diety. Ćwiczenia ok, ale dieta... :P

      Usuń
  4. Gratuluje efektów, ja też walczę o siebie i mam nadzieję, że też będę mogła wkrótce pochwalić się pierwszymi efektami. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to czekam na wieści :D
      a jak coś... chętnie zapraszam do wspólnego trenowania. Przyda mi się ktoś, kto poćwiczy ze mną :) zawsze raźniej ;P

      Usuń
  5. Wow! Świetne efekty i świetnie wyglądasz, zarażasz uśmiechem :) Gratuluję! Kiedyś myślałam, że 25 lat to starość, dzisiaj czekam na 31 urodziny, a wydaje mi się, że mam więcej energii niż mając lat 20 ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję kochana :D no i działam dalej :D

      Usuń
    2. i prawda-też mam wrażenie, że więcej działam... więcej mogę :)

      Usuń
  6. Grardzo dobre efekty :)
    Pozdrawiam,
    fit-healthylife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję efektów! :D
    Pamiętaj! To nie koniec, to dopiero początek! :)
    Do zobaczenia na Sylwetkowym szlaku! ;)
    No i dzięki za miłe słowa! ;))
    PaT

    OdpowiedzUsuń